To była niezła wyprawa . Cała rodzina Angelika & Karol z synami , dziadkowie , ja i moje aparaciki przez cała Polskę jechaliśmy aby spełnić marzenia Młodych o sesji fotograficznej w górach. Ruszyliśmy koło 2 w nocy i już późnym popołudniem byliśmy na miejscu. Możliwości było tak wiele, ale ze względu na dzieci musieliśmy dokonać mądrych wyborów.
Przede wszystkim sesje podsieliśmy na 2 części . Najpierw postaliśmy na sesje Młodej Pary nad Morskim Okiem tak od 2 w nocy max do 13 a po tej sesji mieliśmy zabrać chłopców do doliny kościeliska na 2h od 15 do 17 . My mieliśmy swój plan ale ” szefu na górze ” miał swój 🙂 ale o tym możne za chwilkę.
Możecie myśleć że sesja nad Morskim Okiem to bułka z masłem … ale to wcale nie jest takie oczywiste gdy trzeba wstać o 2 w nocy … odwieść śpiące dzieci do kwatery gdzie śpią dziadkowie a potem ruszyć na szlak …
Myśleliśmy że będziemy sami a tymczasem na szlaku było mnóstwo osób z plecakami ( wybierali się na Rysy) a my z ubraniami ślubnymi i zaopatrzeni z zgodę na fotografowanie w Tatrzańskim Parku Narodowym oraz lżejsi w portfelu o 150 zł ruszyliśmy w drogę. Los chciał że jakaś ciężarówka wjeżdżała do parku i długo nie myśląc rzuciłam się w pogoń za kierowca i poprosiłam go aby nas podwiózł. Cudnie jest spotykać na swojej drodze życzliwych ludzi – serdecznie dziękujemy Panu Kierowcy za podwózkę i miłe towarzystwo. Dojechaliśmy połowę drogi ale dzięki temu zyskaliśmy godzinkę i postanowiliśmy wejść nieco wyżej na Czarny Staw. To był strzał w dziesiątkę. Niskie chmury , piękne widoki i stosunkowo niewiele turystów o tej porze na szlaku…. Tak to była piękna sesja. Piękna , bo widoki wspaniałe … i piękną bo między Angeliką & Karolem dużo , dużo miłości.
Zapraszam Was do obejrzenia kilu kandów z tej sesji . Mam nadzieję że choć na chwilkę poczujecie cudowny klimat gór i miłości …
ps: jeśli macie ochotę … zaparzam Was już niedługo na ciąg dalszy … tatrzańskiej , rodzinnej sesji
Jeśli masz ochotę to oglądając posłuchaj muzyki z https://www.bensound.com